Wakacje

wakacje

Wiem, że długo nie pisałam… pomysły na posty się piętrzą, a ja zawalona pracą z siostrą rozwijam firmę :) Nie narzekamy, bo praca jest i robimy coś totalnie swojego, więc jest dużo satysfakcji. Niestety znów cierpię na niedobór czasu, a co za tym idzie  spokoju i prostych rzeczy. Zawsze mnie zadziwiali mnisi zen, wcielenie harmonii ze światem i spokoju ducha. Nirvana no tak, jakbym ja siedziała w klasztorze w środku lasu, na szczycie wzgórza i słuchała śpiewu ptaków, to byłoby mi chyba trochę łatwiej osiągnąć zen. Ale teraz jadę w kolejną podróż życia, aby odzyskać znów trochę równowagi i lepiej poznać i zrozumieć świat i siebie. W zeszłym roku to była Sri Lanka…a w tym, może zgadniecie co…

Zdjęcia i wrażenia za miesiąc :) Oddychajcie wiosną i trzymajcie się ciepło.